Przejdź do treści

Pożegnanie Staszka Kądzielskiego

Koleżanki, koledzy i przyjaciele z Oddziału Rękopisów żegnają Stanisława Kądzielskiego


Dla jednych był Staszkiem, dla innych Panem Staszkiem. I jedni, i drudzy bardzo wysoko cenili sobie to, że mogą współpracować z tak dobrym fachowcem, z tak uczynnym kolegą, z tak dobrym człowiekiem. I jednym, i drugim niósł w każdym czasie pomoc, radę, pokrzepienie i dobre słowo. Miał dla nas, a zwłaszcza młodych współpracowników, dużo cierpliwości.

Przez dwadzieścia prawie lat pracy w Oddziale zdołał nabyć niezwykle bogatego doświadczenia, z którego udzielał każdemu chętnemu, każdemu, kto tylko chciał słuchać. Rozmowy z Nim tchnęły zawsze świeżością myśli, humorem, były pouczające, pokrzepiały.

Odznaczał się oryginalną życiową mądrością, wyważoną powagą, niezwykle umiarkowanym sądem, optymizmem i pogodą ducha. Będzie dla nas w tym niedoścignionym wzorem. Był dobrym człowiekiem.

Non omnis moriar multaque pars mei... Nie wszystek umarł, wielka jego część uszła śmierci; pozostała w nas, jego kolegach i przyjaciołach.

Staszku, będzie nam Ciebie bardzo brakowało!

Koleżanki, koledzy i przyjaciele
pracujący w Oddziale Rękopisów
dziś i w przeszłości.